Błękitna rapsodia wygrała
Czasem jest tak, że wchodzi się do czyjegoś mieszkania i oczami wyobraźni widzi się, jakiego obrazu w danym miejscu brakuje. Tak było i w tym przypadku. Ten niebieski kwiat musiał tam się pojawić. Długo nie mogłam się zdecydować, jaki nadać mu tytuł. Błękitna rapsodia – wygrał pomysł Gosi Podgórskiej, dziękuję!