Wernisaż „Podróż w jedną stronę” za nami!
Wernisaż z pracami z tego roku za mną. Jak zwykle frekwencja dopisała:) Moja wspaniała nauczycielka – Paulina Kopestyńska w kapeluszu.
Wernisaż z pracami z tego roku za mną. Jak zwykle frekwencja dopisała:) Moja wspaniała nauczycielka – Paulina Kopestyńska w kapeluszu.
Zapraszam chętnych do oglądania naszych obrazów, jakie powstały w tym roku podczas zajęć z naszą mentorką Pauliną Kopestyńską:) Na wystawie znajdą się też 3 obrazy mojego autorstwa!
Historia jednego obrazu w plenerze, czyli jak to spiekłam się na raka, a właściwie moja szyja, która przez kilka godzin była wystawiona na słońce podczas wciągającego procesu twórczego malowania. Kto by pomyślał o tym, żeby się wcześniej posmarować? Obraz w końcu powstał, ale szyja boli do dziś:( Mądry Polak po szkodzie.
I taka ładna łąka dziś powstała:) Dzieciństwo i co roku wakacje spędzałam u dziadków na wsi. Życie wówczas toczyło się w swoim rytmie, w zgodzie z naturą i pogodą. Często brałam udział w sianokosach, żniwach i to, co pamiętam najbardziej to pola pełne łanów zbóż, najczęściej żyta oraz kwitnące w nich polne kwiaty, maki, rumianki…
Read more
Podczas zajęć rysunku i malarstwa w MOK-u w Józefowie powstała moja wersja tęczy. Niektórzy ostrzegają, żebym uważała. Wygląda na to, że jest to obraz na czasie:) I ku mojemu zaskoczeniu wzbudził wiele emocji…
Czasem jest tak, że wchodzi się do czyjegoś mieszkania i oczami wyobraźni widzi się, jakiego obrazu w danym miejscu brakuje. Tak było i w tym przypadku. Ten niebieski kwiat musiał tam się pojawić. Długo nie mogłam się zdecydować, jaki nadać mu tytuł. Błękitna rapsodia – wygrał pomysł Gosi Podgórskiej, dziękuję!
Tym razem pojawił się pomysł na obraz z lasem (czyżby tęsknota jakaś za jesienią?) Wyszło jakoś tak melancholijnie, żeby było nie tak smutno dodałam kolory, żeby wyszło bardziej tajemniczo, pojawiła się mgła, która jak ciepły szal otuliła wszystkie drzewa. Podoba Wam się?
Najnowsze komentarze